A więc wojna
Chyba najlepiej ujął istotę sprawy Tadeusz Mazowiecki. Gdyby Kaczyński się zmienił (w domyśle: w stopniu pozwalającym go zaakceptować), toby nie kandydował.
Czyli: dopóki nie chce całkowicie się ukorzyć i skapitulować, dopóki roi mu się realizowanie własnych przekonań, jest do odstrzału. I nieważne, czy akurat jest agresywny czy koncyliacyjny, czy chce dekomunizować czy współpracować. Dobry Indianin to martwy Indianin.
Istotą sprawy jest to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta