Afera abdykacyjna w PiS
W partii się mówi, że Jarosław Kaczyński jesienią zrezygnuje z prezesury. Jedni wierzą, inni wietrzą spisek
Według krążącej wśród posłów PiS pogłoski Jarosław Kaczyński po wakacjach miałby zachować formalnie honorowe przywództwo nad partią, namaścić następcę i samemu wycofać się do któregoś ze stowarzyszeń zajmujących się wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej. Tam poświęciłby się temu, co sam nazywa swym moralnym obowiązkiem, czyli wyjaśnieniu okoliczności śmierci swojego brata.
Nadal kontrolowałby partię, choć tylko nieformalnie, ale PiS przestałby się koncentrować na sprawie katastrofy. Partia mogłaby się zająć tematami, które zdominują politykę tej jesieni – kampanią samorządową, reformą służby zdrowia i finansów publicznych.
– Była taka koncepcja, ale to bez sensu. PiS to Kaczyński, a Kaczyński to PiS – mówi „Rz” eurodeputowany Jacek Kurski.
– Słyszałam o tym, ale to tylko spekulacje, w które nie wierzę – dodaje posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska.
Sygnał z lipca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta