Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska to nie bibelot z lamusa

25 września 2010 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń
Waldemar Łysiak
źródło: Rzeczpospolita
Waldemar Łysiak
autor zdjęcia: Andrzej Krauze
źródło: Rzeczpospolita

Z Waldemarem Łysiakiem rozmawia Krzysztof Masłoń

Rz: Bohaterowie pańskiego „Lidera” zakładają satyryczne, antykomunistyczne pismo „Giez Patriotyczny”. Załóżmy, że możliwe byłoby powstanie takiego „Nie” a rebours. Zgodziłby się pan je redagować?

Musiałbym mieć gen zamiłowania do pracy organizacyjnej, a ja jestem go pozbawiony. Może gdyby mnie wyrzucono z Polski i znalazłbym się w sytuacji emigrantów londyńskich czy paryskich, zdecydowałbym się na to, by utrzymać się przy życiu i mieć możliwość dokopania tym, którzy mnie wygnali. Ale tutaj i teraz, kiedy mogę dokładnie robić to, co chcę, czyli zamknąć się w domu, czytać, pisać... Nie, szkoda byłoby mi czasu.

Ale dopieszczałby pan taką redakcję swoimi tekstami?

Dopieszczałbym. Przy całej mojej awersji do wiązania się z tytułami prasowymi dłuższy czas współpracowałem a to z „Najwyższym Czasem”, a to z „Gazetą Polską”. W ostatnim czasie miałem kilka propozycji, ale je odrzucałem. Nie było propozycji z „Rzepy”, a tę bym przyjął.

Nie tylko mnie brakuje pańskich komentarzy, zawsze wyróżniających się przede wszystkim temperamentem politycznym.

Proszę pamiętać, że regularnie co dwa – trzy lata ukazują się moje książki, właśnie publicystyczne. Niech pan mi powie, gdzie bardziej po tyłku dostał pseudoprofesor Bartoszewski, Tomasz Lis, Rydzyk, Wajda, Wałęsa, niż w mojej „Mitologii świata bez klamek”? Więc ja zabieram głos w sprawach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8736

Spis treści
Zamów abonament