Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nikt nie lubi Cyganów

25 września 2010 | Plus Minus | Maja Narbutt
Plakat ze zdjęciem piłkarskiej gwiazdy pochodzenia romskiego Banela Nicolity i hasłem: „zagrałbyś ze mną w piłkę? ” podczas meczu zorganizowanego  w ramach kampanii antyrasistowskiej w Bukareszcie w 2007 r.
źródło: Corbis
Plakat ze zdjęciem piłkarskiej gwiazdy pochodzenia romskiego Banela Nicolity i hasłem: „zagrałbyś ze mną w piłkę? ” podczas meczu zorganizowanego w ramach kampanii antyrasistowskiej w Bukareszcie w 2007 r.
Większość romskich dziewcząt kończy edukację w wieku 12 lat, gdy przychodzi pora, by szukać im mężów.
źródło: AP
Większość romskich dziewcząt kończy edukację w wieku 12 lat, gdy przychodzi pora, by szukać im mężów.

– Mieliśmy nadzieję, że problem się rozwiąże, bo wyemigrują do Francji – mówi rumuńska dziennikarka radiowa. – Ale Sarkozy wszystko nam zepsuł

Z parterowego domu dobiega zgiełk. Głosy kobiet wznoszą się wysoko, a gdy na chwilę milkną, słychać wzburzone głosy mężczyzn. Wydaje się, że za chwilę dojdzie do jakichś dramatycznych wydarzeń. Jednak nie jest to kłótnia, krzyk zaś ma dotrzeć do niebios.

– Ludzie modlą się na nabożeństwie zielonoświątkowców, by było dobrze na świecie. Żeby nie było powodzi, nieszczęść. I by dostali to, o co proszą – mówi Ion Cutitaru, mer miasteczka Barbulesti.

Nietrudno zgadnąć, o co proszą w Barbulesti. Każdy chce wrócić do Francji, jeśli już tam był. A jeśli nie – to pojechać po raz pierwszy.

Siedmiotysięczne Barbulesti jest rodzinną miejscowością setek Romów deportowanych z likwidowanych cygańskich obozów. Wrócili na chwilę, tak przynajmniej mówią. Kiedy we Francji opadnie fala emocji i zmaleje zapał Sarkozy’ego do pozbywania się rumuńskich Romów, znów spróbują szczęścia.

Trasa jest prosta: najpierw trzeba dotrzeć do oddalonego o 60 km Bukaresztu. Tam zaufani kierowcy inkasują po 100 euro od pasażera i zapełnione mikrobusy ruszają w drogę.

– Francuzi nie byli mili. Jak widzieli mego wujka, to się denerwowali – mówi 12-letni Radu. Z dużym zapałem demonstruje, jak zachowywali się Francuzi: opędzając się, gwałtownie macha rękami i spluwa. Ale chociaż Francuzi są niemili, to wujek i tak przyjedzie do nich znowu.

Radu z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8736

Spis treści
Zamów abonament