Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polityk i mąż stanu

25 września 2010 | Plus Minus | Piotr Winczorek
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Jeśli polityk wie, jakie reformy przeprowadzić, lecz ich unika, bo obawia się, że źle to wpłynie na jego szanse na utrzymanie się na politycznym rynku, mężem stanu nigdy nie zostanie

Polityków mamy wielu, mężów stanu policzyć można na palcach jednej ręki. Polityk to osoba wykonująca pewien zawód, specyficzny wprawdzie, lecz porównywalny z innymi zawodami uprawianymi po to, by zarobić na utrzymanie własne i swojej rodziny. Towarzyszy mu czasami stosowna wiedza i kwalifikacje moralne. Ale niejednokrotnie jest to niestety tylko fucha, która nie wymaga żadnych w istocie merytorycznych umiejętności, poza jedną – talentem do zręcznego utrzymywania się na powierzchni i eliminowania potencjalnych konkurentów. Dlatego też wielu polityków drży na myśl, że w kolejnych wyborach może stracić łaski partyjnego szefa, nie znaleźć się na listach kandydatów w wyborach parlamentarnych lub samorządowych albo przepaść w powszechnych głosowaniach. Taki obrót rzeczy skazuje ekspolityków na społeczny niebyt i konieczność znalezienia sobie zatrudnienia pozwalającego na utrzymanie się na materialnym i towarzyskim poziomie, do którego byli dotychczas przyzwyczajeni. A dla wielu nie jest to łatwe.

O niskim prestiżu polskich polityków świadczą wyniki badań opinii publicznej. Wedle ustaleń CBOS z 2009 r. zawodami (funkcjami) o najniższym poziomie społecznego poważania są: minister, radny gminy, poseł na Sejm i działacz partii politycznej. Stosunek do nich jest od lat stabilny: polityk wypada w oczach obywateli znacznie gorzej niż strażak czy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8736

Spis treści
Zamów abonament