Najlepsze piosenki piszę w Rio
Ivan Lins, kompozytor i wokalista, gwiazda Warszawskiego Festiwalu Skrzyżowanie Kultur
Rz: Brazylia kojarzy się nam przede wszystkim z bossa novą. A jak określić pańską muzykę?
Ivan Lins: To współczesna bossa nova. W porównaniu z tą z lat 60., najlepiej znaną w świecie, moje aranżacje są bogatsze, słowa piosenek bardziej aktualne, zmieniły się też harmonie. Ale brzmienie Rio de Janeiro jest to samo, co przed laty.
Każdy wykonawca może zamówić u pana piosenkę?
Oczywiście, ale z prośbą zwracają się tylko ci, którzy rozumieją i czują moją muzykę. Wokaliści przysyłają też swoje nagrania, żebym wiedział, jak śpiewają. Zwykle dodają oczekiwania, czy ma być to ballada, czy też wolą szybsze tempo, i jakich instrumentów chcą użyć w nagraniu. Instrumentaliści mają bardzo sprecyzowane oczekiwania, zamawiają temat razem z aranżacją.
Pisanie przychodzi panu z łatwością? Ile tematów pan skomponował?
Ponad 500. Tak, z łatwością i sprawia mi przyjemność.
Kto najbardziej zadziwił wykonaniem pana kompozycji?
Ella Fitzgerald śpiewająca piosenkę „Madalena”, moją pierwszą kompozycję, którą zdecydowałem się opublikować. W 1971 roku spotkałem Ellę w Rio i pokazałem jej ten utwór. Zainteresowała się i powiedziała, że go nagra. Pomyślałem, że jest bardzo uprzejma, ale nie liczyłem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta