Areszt w letnie, piątkowe popołudnie
Nasz wymiar sprawiedliwości odporny jest na krytykę. Być może praktykę nazbyt częstego tymczasowego aresztowania odmienią argumenty ekonomiczne – pisze adwokat
Prokuratorzy nie mają środków na benzynę, opinie biegłych, na łamach prasy narzekają na zbyt niskie wynagrodzenia. Przedmiotem publicznej debaty stały się też zarobki sędziów, którzy organizowali nawet quasi-strajki w postaci “dni bez wokandy”. Tymczasem zamiast oczekiwać, że podatnicy dodatkowo dołożą się do pensji, sfinansują przejazdy policjantów i telefony prokuratorów, warto zastanowić się, czy nie można tym podatnikom ulżyć, obniżając koszty postępowań, a oszczędności zagospodarować na upragnione cele. Racjonalna polityka aresztowa może być źródłem istotnych oszczędności, bo miesięczny koszt utrzymania osoby pozbawionej wolności to 2269,66 zł. Według danych dostępnych na stronie internetowej Służby Więziennej (www. sw. gov. pl), 31 lipca 2010 w jednostkach penitencjarnych osadzonych było 8591 osób tymczasowo aresztowanych. Tylko w lipcu Skarb Państwa wydał na ich utrzymanie 19 498 649,06 zł.
Za nasze pieniądze
W wielu postępowaniach tymczasowe aresztowanie stosowane jest miesiącami, a nawet latami. Bywa, że po środek ten sięga się “na wszelki wypadek”, również w sprawach stosunkowo błahych. Tekst ten powstał na kanwie argumentacji przedstawionej niedawno na posiedzeniu w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania przed jednym z krakowskich sądów. Ostatecznie pozbawiono wolności podejrzanego, który posiadał w domu pół...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta