Nie musisz się zgadzać na kable i rury na swojej działce
Rozmowa: Aleksandra Dalecka, adwokat, Zdanowicz i Wspólnicy Kancelaria Prawnicza Czy zawsze dostawca mediów musi mieć zgodę, aby przez naszą działkę przeprowadzić kable? Co zrobić, gdy sąsiedztwo linii energetycznych powoduje, że nie możemy wybudować domu na naszej działce, nawet jeśli w planie zagospodarowania jest to teren przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną?
Rz: Czytelnik ma działkę, w pobliżu której przebiega linia wysokiego napięcia. Czy to oznacza, że nie będzie mógł tam postawić domu?
Aleksandra Dalecka: Samo usytuowanie np. słupów elektroenergetycznych nie wyklucza możliwości uzyskania pozwolenia na budowę. Zgodnie z przepisami ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jednolity DzU z 2006, nr 156, poz. 1118) osoba ubiegająca się o pozwolenie na budowę musi przedłożyć m.in. projekty budowlane i dokumentację techniczną dotyczącą sieci elektrycznych, wodnych czy gazowych. W każdym z nich uprawniony do tego projektant, powołując się na obowiązujące przepisy i Polskie Normy, określa usytuowanie wszelkich linii, kabli i sieci.
Uwzględniając ich techniczne parametry, projektant ustala, gdzie może być położony budynek mieszkalny, a gdzie przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej. Jest to bowiem zależne od istniejącego rozmieszczenia linii, sieci naziemnych i podziemnych oraz ustalonych przez projektanta stref ochronnych dla różnego rodzaju sieci infrastrukturalnych.
A jeśli usytuowanie infrastruktury technicznej nie pozwala na budowę domu na naszej działce?
Pozostaje się wtedy przyjrzeć, czy obiekty te zostały wybudowane zgodnie z ważną i obowiązującą podstawą prawną. Często bowiem ich stan prawny jest nieuregulowany, co otwiera nam drogę do rekompensaty pieniężnej, żądania ich usunięcia, a w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta