Czy wymiar sprawiedliwości potrzebuje reformy
Sądom rejonowym i okręgowym szkodzi nie nadzór ministra sprawiedliwości i jego otoczenia, lecz zurzędniczeli sędziowie wprzęgnięci w strukturę nadzoru administracyjnego – zwraca uwagę sędzia w Sądzie Okręgowym w Płocku
Czyżby problemy Temidy nie były w jakiejś mierze wynikiem nieefektywnego zarządzania sądami oraz przeprowadzania dotychczasowych reform w sposób szczątkowy przy braku jednolitej wizji planu i konsekwencji? Czy sądownictwu powszechnemu potrzebne są bodźce pozwalające zwiększyć jakość i efektywność jego pracy? Czy niewłaściwa alokacja zasobów kadrowych ma wpływ na pracę sądów powszechnych i staje się pośrednim czynnikiem ograniczenia dostępu do sądu? Czy wreszcie całościowa i konsekwentnie przeprowadzona reforma wymiaru sprawiedliwości jest, czy nie jest koniecznym elementem realizacji idei sprawnego państwa prawa? Pan Jacek Czaja, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, ma co do tego wątpliwości („Czy wymiar sprawiedliwości potrzebuje reformy”, „Rz” z 5 października).
Sprawa jest poważniejsza, niż mogłyby wskazywać: tłumaczenie głównych tez dokumentu przygotowanego przez zespół doradców prezesa Rady Ministrów pokoleniową skłonnością do reformowania („Idea doskonalenia wymiaru sprawiedliwości jest bliska nie tylko współczesnym politykom, […] z pokolenia na pokolenie przekazuje się argumenty uzasadniające żądanie jego reformy”); przeświadczenie, że resort sprawiedliwości swoimi dokonaniami i projektami zmian zdąża w kierunku nowoczesnych, europejskich rozwiązań.
Wszystko już było
Główne tezy dokumentu programowego zespołu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta