Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pracuję dla następców

02 listopada 2010 | Kultura | Bogusław Deptuła
Agnieszka Morawińska dziś obejmuje dyrekcję Muzeum Narodowego  w Warszawie, najważniejszej placówki muzealnej  w kraju.  Do roku 1993 była kustoszem zbiorów malarstwa polskiego  w Muzeum Narodowym, potem została ambasadorem RP w Australii.  Po powrocie pracowała  w Zamku Królewskim. Przez ostatnie dziesięć lat kierowała stołeczną Zachętą.
autor zdjęcia: Marcin Łobaczewski
źródło: Fotorzepa
Agnieszka Morawińska dziś obejmuje dyrekcję Muzeum Narodowego w Warszawie, najważniejszej placówki muzealnej w kraju. Do roku 1993 była kustoszem zbiorów malarstwa polskiego w Muzeum Narodowym, potem została ambasadorem RP w Australii. Po powrocie pracowała w Zamku Królewskim. Przez ostatnie dziesięć lat kierowała stołeczną Zachętą.

Zmiany zacznę od galerii – mówi Agnieszka Morawińska, nowa dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie

Rz: Czym jest warszawskie muzeum?

Agnieszka Morawińska: Nobliwą instytucją, która spełniła ogromną i niezwyczajną jak na muzeum rolę w czasach II wojny. Przez wiele lat prowadził ją Stanisław Lorentz, który był bardzo silną osobowością i indywidualnością, ale nieco je przytłaczającą. Wraz z jego odejściem muzeum od ponad 20 lat dryfuje.

Rozumiem, że model dyrektora wypracowany przez Lorentza może być dziś balastem.

Jest ciężarem, ale nie można za to winić profesora, bo to jest wynik okoliczności historycznych i politycznych. Dopóki to muzeum spełniało rolę centralnej składnicy dóbr zabezpieczonych, a pracownicy – ratowników dzieł sztuki przed unicestwieniem, wszystko było dobrze. W efekcie muzeum jest wielkim magazynem dzieł bardzo różnej klasy, co także jest obciążeniem. Ewaluacja zbiorów nigdy nie została przeprowadzona. Co więcej, nasze prawo nie przewiduje pozbycia się części zbiorów. Inną kwestią jest sprawa własności....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8767

Spis treści

Bitwy i wyprawy morskie

Zamów abonament