Niepełnosprawni do kolejki
Na wózek, protezę czy aparat słuchowy czekają nawet po kilka miesięcy
– Mój teść jest niesprawny po udarze. Po wyjściu ze szpitala czekał na wózek inwalidzki prawie dwa tygodnie, balkonik dostaniemy dopiero w styczniu – opowiada pani Katarzyna z Żarnowca na Podkarpaciu. – Tymczasem oba te urządzenia są mu bardzo potrzebne. Balkonik do ponownej nauki chodzenia i rehabilitacji, wózek po to, by w ogóle mógł się ruszyć z łóżka.
Kolejki po sprzęt medyczny ostatnio narastają. Wcześniej Narodowy Fundusz Zdrowia traktował zlecenia na sprzęt wydawane przez lekarza tak samo jak recepty: potwierdzał je i chory mógł liczyć na dopłatę.
Od kilku tygodni tego nie robi. Najpierw były sygnały, że trzeba czekać na wózek w Kujawsko-Pomorskiem. Problemy pojawiły się też na Podkarpaciu. W Małopolsce NFZ wprowadził...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta