Ukradł auto, by wrócić z komendy
Za kradzież z włamaniem odpowie 20-letni Daniel S. W ciągu paru dni mężczyzna był trzykrotnie zatrzymywany przez policjantów.
Najpierw tych z Leszna. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, dlaczego kierowca cinquecento skręcił na widok radiowozu. Po zatrzymaniu okazało się, że nie ma dokumentów auta, a kolumna kierownicy jest uszkodzona. Pojazd był skradziony. Policja ustaliła, że w okolicach Nidzicy. Złodziej został przekazany mundurowym z Mazur, którzy za kradzież innego auta zatrzymali go kilkanaście godzin wcześniej i wypuścili. – Nie chciałem wracać od was autobusem, dlatego zabrałem cinquecento – tłumaczył złodziej. Dwie wpadki S. nie zniechęciły go jednak, następnego dnia policja zatrzymała go w Błoniu ze skradzioną szybą. Na włam pojechał kradzionym maluchem.