Kaczyński zagraża demokracji
Prawo i Sprawiedliwość zmieniło się w ugrupowanie niezdolne do odgrywania roli pełnowartościowej opozycji. Nie jest w stanie zdobyć władzy, nie potrafiłoby też sprawować normalnych rządów – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Pisowska opozycja szkodzi budowaniu demokracji w Polsce – powtarza ostatnio filozof, znawca myśli politycznej prof. Marcin Król. – PiS chce unicestwić polską demokrację ukształtowaną po przemianach 1989 roku – dodaje Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”. Również Tadeusz Mazowiecki, pierwszy premier III Rzeczypospolitej, uważa Jarosława Kaczyńskiego za największe zagrożenie dla demokracji w Polsce.
Podobny pogląd wyraża Waldemar Kuczyński: „Kaczyński spór demokratyczny przekształcił w wojnę z ustrojem państwa i jego konstytucją” – pisał po zabójstwie w łódzkim biurze PiS. Ale i Marek Jurek – kiedyś prominentny działacz PiS i marszałek Sejmu z rekomendacji tej partii – mówił, że Kaczyński psuje demokrację.
Zagraża duchowi
Wszyscy ci mądrzy ludzie, którzy zarzucają Jarosławowi Kaczyńskiemu chęć zniszczenia demokracji w Polsce, oczywiście nie twierdzą – może z wyjątkiem Marcina Króla – że prezes PiS łamie dziś prawo. Twierdzą natomiast, że choć PiS literalnie nie łamie zasad demokracji, to zagraża jej duchowi.
Partia Kaczyńskiego stała się opozycją jednego tematu – wyjaśniania okoliczności katastrofy smoleńskiej i szukania winnych tragicznej śmierci prezydenta
Przeciwnicy Kaczyńskiego utrzymują, że szef PiS podważa wybór prezydenta Bronisława Komorowskiego i zarzuca legalnie działającemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta