Pierwszy zysk po wycieku
Brytyjski koncern paliwowy wypracował w III kwartale pierwszy zysk od czasu kwietniowego fatalnego w skutkach pożaru platformy i wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej
Wyniki sprawiły – mimo że firma podwyższyła koszty usuwania skutków tego kataklizmu – iż jej akcje zyskiwały wczoraj w Londynie nawet 2 proc.
Zysk netto wyniósł 1,85 mld dol. mimo wydania przez BP dalszych 7,7 mld na czyszczenie akwenu i na odszkodowania. W II kwartale koncern stracił 17 mld dol., a od kwietnia łączne koszty wzrosły do 39,9 mld. W tej sumie jest 20 mld dol. na kompensaty. W celu zdobycia tych pieniędzy koncern postanowił sprzedać aktywa warte 30 mld dol.; dotąd zdobył 14 mld. Wystawił też japońskiemu udziałowcowi w szybie naftowym Mitsui rachunek 1,9 mld dol. za sprzątanie zatoki.
– Wyniki wskazują, że po tragicznym wypadku na platformie i wycieku wróciliśmy na drogę poprawy – stwierdził nowy szef BP Bob Dudley. Zdaniem analityków koncern powoli, ale zdecydowanie wraca do biznesu.