Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na granicy jest strażnica

10 listopada 2010 | Księga Kresów Wschodnich | Grzegorz Łyś
Cerkiew Zwiastowania (XVII w.) w Kołomyi
źródło: EAST NEWS
Cerkiew Zwiastowania (XVII w.) w Kołomyi

Brzegi Czeremoszu w Kutach łączy dziś tylko wąska kładka. Środkiem nurtu rwącej pod nią górskiej rzeki od czasów średniowiecza biegła granica Rzeczypospolitej, a potem Austrii z Mołdawią i Turcją, Galicji z Węgrami, a przed II wojną światową Polski z Rumunią

To właśnie w Kutach w nocy z 17 na 18 września 1939 r., w obliczu inwazji sowieckiej, prezydent Ignacy Mościcki i polski rząd, a kilka godzin później również marszałek Rydz-Śmigły ze sztabem przekroczyli rumuńską granicę. Tędy także wywieziono skarby wawelskie. Nadal jeszcze nad Czeremoszem wznosi się dawna strażnica polskiej Straży Granicznej. Drewniany most na rzece nie przetrwał wojny.

Kuty znane były niegdyś jako „mała stolica polskich Ormian”. Od XVIII w. stanowili oni znaczny odsetek mieszkańców tej ruchliwej kupieckiej osady. Zajmowali się głównie wytwarzaniem safianu, czyli wyprawianiem koźlich skór. Na słynne odpusty ormiańskie przybywali nad Czeremosz wierni nawet z dalekiej Armenii. Po Ormianach pozostał w miasteczku XVIII-wieczny kościół przejęty przez Cerkiew prawosławną. Przetrwał też i został zwrócony wiernym stuletni kościół katolicki. Przy rynku i brukowanych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8774

Spis treści
Zamów abonament