Tyłem do widowni
PO finale Pucharu Polski: Jeśli mecze mistrzostw Europy 2012 będą organizowane przez Polski Związek Piłki Nożnej tak jak środowy finał na Stadionie Śląskim, możemy się narazić na kompromitację. Na szczęście najważniejsze decyzje podejmie UEFA
Po złych ocenach, jakie Chorzowowi wystawiła UEFA, Śląsk miał okazję pokazać, jak organizuje się ważne mecze. Finał rozgrywek o Puchar Polski stanowił ku temu dobrą okazję.
Załóżmy, że dyrektor Euro 2012 Martin Kallen, słysząc o narzekaniach Ślązaków na niesprawiedliwy, ich zdaniem, werdykt UEFA, przyjechałby incognito, jak ma w zwyczaju, na finał Pucharu Polski.
Wysiadłby ze spóźnionego pociągu relacji Warszawa – Katowice, mając dwie godziny do meczu, wziąłby taksówkę na dworcu i spokojnie jechałby na Stadion Śląski.
Korki jak wszędzie
No, spokojnie, to nie bardzo. Najpierw utknąłby w korku i zacząłby patrzeć nerwowo na zegarek już przy placu Wolności – jakieś 300 metrów od dworca. W końcu jednak przebiłby się na trasę średnicową, jakoś toczyłby się w kolejnym korku i kiedy już byłby przed Parkiem Kultury i Wypoczynku, skąd na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta