Polki i po Polkach
WARSAW OPEN: Marta Domachowska i Urszula Radwańska skończyły start w stolicy na drugiej rundzie, polskie deblistki też odpadły. Turniejowi wciąż pomaga Maria Szarapowa
Szarapowa zagrała w Warszawie drugi mecz, drugi wygrała i, prawdę mówiąc, nie powinno być inaczej. Jej przeciwniczka, Daria Kustowa z Białorusi, taka Panna Nikt światowego tenisa, lat 23, 209. w rankingu, dostała się na kort centralny Legii boczną furtką, jako „szczęśliwa pokonana” z eliminacji.
Jeśli coś w jej karierze może zwrócić uwagę, to zawodowy start w wieku 14 lat i 21 tytułów zdobytych w deblowych turniejach najniższej rangi. Cała reszta to dziewięcioletni trud mozolnego zdobywania dolarów w ilości, która pewnie nie wystarczyłaby na jedną szafę ciuchów Szarapowej.
Ktoś po drugiej stronie
Wyszły, zagrały i szybko się przekonaliśmy, że bajki o tenisowym Kopciuszku znów nie będzie. Kustowa grała z taką bojaźnią, że publiczność nie wiedziała, czy życzyć jej szybkiego zakończenia nierównego meczu, czy wspierać ją przy przedłużaniu spotkania. Dostała duże brawa w drugim secie, gdy jedyna ciekawa wymiana skończyła się delikatnym wrzuceniem piłki za siatkę, obie dobiegły, ale Darii starczyło sprytu i szybkości, by jeszcze raz przepchnąć piłkę na drugą stronę.
Jeden obroniony meczbol wymusił kolejne brawa dla tenisistki z Białorusi, ale po nich był koniec.
Wciąż nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta