Tytoniowy wilczy bilet
Gdzie ja ostatnio widziałem kogoś z papierosem? W Polsce odpowiedź nie sprawiłaby problemu. W Warszawie każdego dnia natykałem się na co najmniej kilkunastu palaczy.
W Waszyngtonie i okolicach przypadkowe spotkanie osoby palącej w biały dzień nie jest jednak wcale pewne. A, już wiem! Przed Starbucksem widziałem Latynosa, który palił, przeszukując zawartość okolicznych śmietników.
Być może wkrótce podobny żywot będzie wiodło o wiele więcej palaczy. Szefowie amerykańskich firm, którzy 20 lat temu wyganiali nałogowców do palarni, potem systematycznie zaczęli je likwidować i ograniczać długość przerwy na dymek przed budynkiem. Teraz chcą zaś po prostu definitywnie skreślić z listy płac wszystkich miłośników papierosów.
Na początku listopada Massachusetts Hospital Association jako pierwsze prywatne przedsiębiorstwo w tym północno-wschodnim stanie ogłosiło, że od 1 stycznia nie będzie już dłużej zatrudniać palaczy. „Jako firma, która działa na rynku medycznym postanowiliśmy wykonać krok w kierunku promocji zdrowia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta