Lustro Houellebecqa
Poprawny politycznie świat, zbluzgany przez autora „Cząstek elementarnych“, nagrodził go milionami
Kiedy 200 osób przychodzi nie na spotkanie z pisarzem, ale na dyskusję o jego twórczości, gdy pisarz ten jest – co prawda – modny, ale nie zdobył jeszcze Nobla (i nikt nie powiedział, że go zdobędzie, choć Goncourtów się doczekał), a obrzydliwości, którymi wypełnia swoje książki, zdecydowanie przekraczają wytrzymałość normalnego czytelnika, to znaczy, że takie powieści, jak „Poszerzenie pola walki”, „Platforma”, a przede wszystkim „Cząstki elementarne” trafiły na podatny grunt.
Jeśli dodam, że zdecydowana większość słuchaczy panelu dyskusyjnego, jaki dziesięć dni temu odbył się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, miała nie więcej niż 25 lat, to znaczy również, że bohater spotkania nie może uchodzić za pisarza jednego, swojego pokolenia – dzisiejszych 50-latków. I jeszcze jedno – rzadko się zdarza, by na tego rodzaju spotkaniach publiczność była tak jednomyślna w wysokiej ocenie omawianego pisarstwa. A to zadaje kłam tym opiniom, wedle których Michel Houellebecq to jedynie skandalista, umiejętnie sterujący swą karierą, w której literatura jest może nie najmniej ważna, ale i nie najistotniejsza.
Źródła podskórne
Ramy dyskusji wyznaczał tytuł spotkania: „Michel Houellebecq. Polityka – społeczeństwo – literatura”. Wzięli w nim udział Remigiusz Forycki i Kamil Popowicz z Instytutu Romanistyki Uniwersytetu Warszawskiego, Jarosław...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta