Polska rozdaje atomowe karty między Litwą i Rosją
Od Polski zależy budowa elektrowni atomowej, która uniezależni Litwę od importu energii z Rosji. Rosjanie z kolei liczą na nasze poparcie dla siłowni jądrowej w Kaliningradzie. Będzie o to zabiegał prezydent Dmitrij Miedwiediew podczas wizyty w Warszawie
Najbliższe dni będą kluczowe dla polityki energetycznej naszego regionu i krajów nadbałtyckich – Litwy, Estonii i Łotwy. Postawa polskich władz może okazać się decydująca. Trwa bowiem swoisty bój „na elektrownie atomowe” między Litwą i Rosją.
Stanowisko i poparcie Polski może przesądzić o tym, który z projektów powstanie. Rosjanie chcą wybudować elektrownię w obwodzie kaliningradzkim i wielką linię energetyczną do Polski, by móc eksportować energię nie tylko do nas, ale i do państw nadbałtyckich.
Z kolei Litwini planują własną elektrownię w miejscu zamkniętej rok temu Ignaliny, by móc zrezygnować z importu energii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta