Plusy i minusy tygodnia
W corocznej dyskusji na temat sensowności pikietowania willi generała Wojciecha Jaruzelskiego w noc grudniową zawsze powtarza się jeden ton wypowiedzi: „Ja sam byłem internowany albo aresztowany 13 grudnia.
Tym bardziej śmieszą mnie ci, co wtedy mieli po paręnaście lat lub byli na emigracji, a teraz demonstrują”. Ta pseudosprytna refleksja nie uwzględnia jednego. Aresztowani albo internowani w stanie wojennym dziś są albo solidarnościowymi celebrytami, którzy przyjęli logikę Okrągłego Stołu i wraz z „wyzerowaniem licznika” pokochali generała, albo dla odmiany są to ludzie rozgoryczeni, którym III RP nie kojarzy się z niczym wspaniałym i nie wierzą już w nic. Oni także nie mają ochoty przychodzić pod willę. Ironia i kąśliwe uwagi pochodzą zazwyczaj od tych pierwszych. Ci drudzy nie mają ochoty już na żadne wypowiedzi.
A teraz zastanówmy się, co by było, gdyby ulicę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta