Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trudna prawda o rosyjskiej winie

20 stycznia 2011 | Publicystyka, Opinie | Bronisław Wildstein
BronisŁaw Wildstein
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa
BronisŁaw Wildstein
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Na ostatnim etapie Polacy byli wprowadzani w błąd co do miejsca, w którym się znajdują, i wysokości lotu. To ostateczna przyczyna katastrofy. Kapitan Protasiuk nie zdecydował się na lądowanie – twierdzi publicysta „Rzeczpospolitej”

Polska opinia publiczna funkcjonowała dotąd na automatycznym pilocie włączonym przez propagandystów rządu oraz trudny do odróżnienia od nich chór ośrodków opiniotwórczych i mediów. Elementem tego mechanizmu jest komentarz odpowiednio dobranych i ustawionych ekspertów.

Dziś należy wyłączyć tego automatycznego pilota i uruchomić optymalną aparaturę, jaka w tej sytuacji może funkcjonować, czyli zdrowy rozsądek. Informacji mamy wystarczająco dużo.

Mantrą powtarzaną przy okazji katastrofy smoleńskiej jest uznanie ostatecznej odpowiedzialności pilotów. Można przyjąć zasadność takiego twierdzenia, chociaż trzeba uznać, że ma ono metafizyczny charakter. Dowódca zawsze jest odpowiedzialny za los kierowanego przez siebie oddziału, a odpowiedzialność przejmuje w momencie zgody na pełnienie funkcji. Kapitan zawsze jest w jakiś sposób odpowiedzialny za katastrofę swojego statku, choćby sprzysięgły się przeciw niemu siły natury i wrogowie. Jego obowiązkiem było przewidzieć ich działanie. Zdajemy sobie jednak sprawę z umowności takiego podejścia i dlatego nie zawsze winimy przegranych czy pechowców. Jak było w wypadku katastrofy smoleńskiej?

Wabienie pilotów

Prognozy przewidywały dobre warunki atmosferyczne. Mgła pojawiła się nagle i zaskoczyła obsługę lotniska. Jego kontrolerzy porozumiewają się, że trzeba o tym zawiadomić...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8831

Spis treści

Ekonomia

Allegro, nadzór i medycyna
Ciepły styczeń roztapia zyski Gazpromu
Coraz droższe zboża
Cytat dnia
Czeska afera z kradzieżą praw do emisji CO2
Części napędzają eksport polskiej motoryzacji
Drukowanie może być tańsze
Energa będzie kupować zieloną energię produkowaną przez swoich klientów
Energa dla PGE, choć oferty Kulczyka i Czechów ważne
Gwarancje dla SKOK
Kalendarium gospodarcze
Liczba dnia - 2,3 proc. wzrośnie niemiecka gospodarka
Liczy się cena, a nie marka
MNI rośnie dzięki opinii BZ WBK
Mały zapał do zakupów
Mglisty harmonogram węglowej prywatyzacji
Nerwowy rok w gospodarce
Po wzroście realizacja zysków
Polacy stracą na zmianach w OFE
Pozostaniemy wódczaną potęgą
Przetargi na remont dworców do wzięcia
Przychody Facebooka zbliżą się w 2012 r. do 6 mld dol.
Płace w grudniu wyraźnie w górę
RPP kołysze złotym
Rada musi walczyć o reputację
Rada rozpoczęła podwyżki stóp procentowych
Rekordowe emisje firmowych obligacji
Rosyjski wicepremier odciął rafinerię w Możejkach od ropy?
Rząd pierwszy raz obejmie akcje za gotówkę
Samorządy muszą przyciąć swoje deficyty budżetowe
Szybko przybywa nowych mieszkań
Ubezpieczyciele muszą poprawić jakość obsługi
Udziałowiec GTC sprzeda akcje
W skrócie
Wkrótce nowy właściciel Polbanku
Wojna wśród zarządzających
Zbudował Fiata
Zintegrowane radary wojskowego holdingu
Zysk Goldmana spadł o 52 procent
„Solidarność” chce, by posłowie odrzucili ustawę właścicielską
Zamów abonament