Zupa rumfordzka
Można powiedzieć, że była protoplastą dzisiejszych fast foodów. Wymyślona pod koniec XVIII wieku uratowała od głodu miliony biedaków.
Zupa rumfordzka była wywarem z kości, a więc tanim, wzbogaconym o dostępne w danym momencie warzywa daniem. Najczęściej używano grochu albo fasoli, a elementem wypełniającym żołądek były kartofle lub kasze. Innymi słowy, to dzisiejszy big coś tam – czyli puchnący w brzuchu zestaw niezbędny do przeżycia – różne białka, cukry i tłuszcze; frytek wtedy jeszcze nie znano.
Przez wiele lat sądzono, że pierwsze zupy rumfordzkie pojawiły się w Warszawie w latach 20. wieku XIX, tuż przed powstaniem listopadowym. Niespodziewanie natrafiliśmy na informację, że w 1802 roku ma pojawić się w mieście „Supa Rumfordzka, czyli ekonomiczna".
Biedaka wyżywić
Przed 200 laty problem nędzy społecznej miał inne wymiary niż dziś. Powszechnym zjawiskiem był głód, a grzebanie po śmietnikach niewiele dawało, gdyż nikt resztek pożywienia nie wyrzucał, bo nadawały się na karmę dla zwierząt. Co więc miał jeść bezdomny? Grono światłych ludzi o dobrych sercach postanowiło wydawać w Warszawie zupy rumfordzkie, celem "polepszenia stanu ubóstwa".
Powstał fundusz finansujący przedsięwzięcie, a na osobę kierującą kuchnią wyznaczono Franciszka Xawerego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta