Polacy w politycznych bąblach
Wielu mieszkańców Polski w ogóle nie styka się z ludźmi o poglądach odmiennych od własnych. Przez to popadają w mniemanie, iż ich własne opinie są jedynie słuszne – zauważa socjolog polityki
Polska staje się coraz bardziej spolaryzowana. Społeczeństwo jest podzielone na dwie wielkie grupy, być może w przybliżeniu równej wielkości, może nieznacznie się różniące. Między nimi istnieje przepaść. Polaryzacja polityczna nie jest mierzona wielkością grup, które wpisują się w odmienny sposób postrzegania świata, ale raczej jest mierzona poprzez głębokość rowu, jaki je oddziela.
Wyborcze zaskoczenie?
Gdy ta przepaść staje się nie do pokonania i nie do zasypania, społeczeństwo rozjeżdża się jak dwie kry lodowe, z których każda dryfuje w kierunku przeciwnym. W przededniu wyborów parlamentarnych pora zdać sobie sprawę z tego, że Polska gotuje się od głębokiego konfliktu.
Istnienie konfliktu nie jest samo w sobie groźne dla społeczeństwa. Od z górą 60 lat zróżnicowanie interesów, a zatem i polaryzacja uważane są za nieodłączny element demokracji. Wewnątrzspołeczny konflikt jest elementem napędzającym zarówno pomysłowość, jak i aktywność społeczeństwa pod jednym wszak warunkiem: że istnieje wiele nieprzecinających się linii nieporozumienia. Prowadzi to do konkurencji wewnątrzgrupowej, zróżnicowania instytucjonalnego, a w rezultacie czyni społeczeństwo bardziej otwartym. Przecinanie się interesów, a także wielość grup, z jakimi człowiek się identyfikuje i do przynależności z którymi się poczuwa, zmniejsza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta