Dla dyscypliny – radnych po kieszeni
Nieobecność na jednej sesji może kosztować radnego nawet 800 zł. To bat PO na niezdyscyplinowanych czy knebel na opozycję?
Radni miasta mają uchwalić dziś nowe zasady naliczania sobie diet. Nieco bardziej restrykcyjne i dyscyplinujące niż do tej pory. Od września kryterium ma być proste – nie pracujesz, nie zarabiasz. Nie wszyscy jednak są z tego zadowoleni.
Radny miasta może otrzymać maksymalnie 2,5 tys. zł miesięcznie. Od tej ryczałtowej kwoty do tej pory odliczało się każdemu indywidualnie odpowiednią sumę za nieobecność na sesji lub komisji. Ale niewiele – po 10 – 15 proc. I tylko za te nieusprawiedliwione. A ponieważ zazwyczaj radny jakoś absencję wytłumaczył, odliczenia były symboliczne.
Według nowego systemu opracowanego przez radnych Platformy znacznie trudniej będzie uzbierać pełną dietę.
Ma być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta