Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na sołtysa nie miałbym szans

16 lipca 2011 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa

Nie będzie panu brakowało Sejmu?

A jasne, że będzie. Będę sobie myślał: „Szkoda, że mnie tam nie ma, przynajmniej bym wystąpił i wygarnął".

Czego nauczyła pana polityka?

Że ludzie mogą być dużo bardziej podli i cyniczni, niż przypuszczałem. I zderzyłem się z tym.

Kiedy najbardziej?

Pamięta pan nocną konferencję po taśmach Renaty Beger? Te słowa Tuska, Komorowskiego, przepraszam, prezydenta Komorowskiego, bo ja jednak szanuję urząd, to był szok. Mnie się wtedy sufit zawalił na głowę!

Ale właściwie dlaczego?

Bo ja w tym Sejmie, w tym hotelu jestem od dwudziestu lat i takich rozmów odbywały się tutaj tysiące. Ci sami ludzie, którzy mnie tak krytykowali, prowadzili je wtedy i prowadzą dzisiaj! Czego to ja nie widziałem przy takich targach Bronisława Komorowskiego, Donalda Tuska czy Marka Borowskiego? I oni wyskakują o północy i urządzają konferencję, że zamach stanu, że skandal?!

To było histeryczne, fakt.

A dzisiaj premier negocjuje tygodniami z Bartoszem Arłukowiczem, który za ministerialną posadę i pierwsze miejsce na liście przechodzi do jego klubu...

...Albo z Joanną Kluzik-Rostkowską.

Mnie o tym niezręcznie mówić, ale ma pan rację. Albo taki Tomasz Nałęcz, który popierał już chyba...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8980

Spis treści
Zamów abonament