Kosztami Temidy nikt się nie przejmuje
Kosztami Temidy nikt się nie przejmuje - twierdzi prof. Andrzej Siemaszko, dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości
Przeglądając księgę jubileuszową na XX-lecie Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości „Stosowanie prawa", zwróciłem uwagę na opracowanie „Statystyczny obraz tymczasowego aresztowania w Polsce i w krajach UE". Ze zdziwieniem stwierdziłem, że pod względem częstości jego stosowania jesteśmy unijnymi średniakami i między bajki należy włożyć twierdzenia, że aresztu się w Polsce nadużywa.
Andrzej Siemaszko: Opinia publiczna była przez lata utwierdzana w przekonaniu, że polityka aresztowa jest w naszym kraju wyjątkowo rygorystyczna, a tak nie jest. Może więc właśnie ten tekst przyczyni się do zmiany poglądów w tej mierze, także specjalistów z dziedziny prawa karnego.
Od wielu lat śledzą państwo praktykę prokuratorsko-sądową. Co zwraca pana szczególną uwagę?
Swoista biegłomania. Biegłych powołuje się nawet w najprostszych i oczywistych sprawach. Cała Polska słyszała rozpaczliwe kwiczenie prosiaka zawleczonego do Ministerstwa
Rolnictwa. I w sprawie tej, a jakże, został powołany biegły gwoli ustalenia poziomu dyskomfortu psychicznego prosiaka. Odnoszę wrażenie, że wytworzyło się nawet błędne koło: organy ścigania obawiają się, że jak się nie powoła biegłego, to można w sądzie dostać gola, z kolei pierwsza instancja żywi tę obawę wobec instancji odwoławczej i kółko się zamyka.
Chce pan powiedzieć, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta