Śmierć zakończy mój obraz
Roman Opałka, jeden z najsłynniejszych artystów współczesnych, zmarł we Włoszech. Oto jego ostatni wywiad
Za trzy tygodnie – 27 sierpnia – miał fetować w Wenecji 80. urodziny. Rozesłano już zaproszenia na tę uroczystość, artysta intensywnie się do niej przygotowywał. Dlatego zgodził się też na rozmowę dla „Rz", która miała się z tej okazji ukazać. Śmierć przyszła jednak niespodziewanie. Roman Opałka zmarł w sobotę w szpitalu pod Rzymem. Przyczyną zgonu było zakażenie ogólnoustrojowe.
Rz: Herbert George Wells, twórca „Wojny światów", powiedział, że czas jest tylko szczególną formą przestrzeni. Miał rację?
Roman Opałka: Czas jest elementem przestrzeni. Pojęcie czasu jest, przynajmniej dla mnie, czymś niepojętym. To po prostu ruch, który jest również przestrzenią i materią. Taki jest realny obraz świata, w którym żyjemy.
W pana twórczości czas płynie...
...trochę na zasadzie panta rhei...
...natomiast większość artystów chciałaby go zatrzymać. To strach przed tym, czy się zdąży stworzyć najważniejsze dzieło swojego życia. Czy ma pan taki dylemat?
Nie próbuję naiwnie zatrzymać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta