USA tracą żołnierzy
30 żołnierzy USA i ośmiu Afgańczyków zginęło w katastrofie śmigłowca, który rozbił się w weekend w prowincji Wardak.
To największa strata od początku wojny, jaką siły koalicji poniosły w trakcie jednej akcji. Według świadków maszyna została strącona podczas nalotu na dom dowódcy talibów. Niewykluczone, że wśród zabitych jest 22 członków jednostki specjalnej Navy Seals – tej samej, która w maju brała udział w misji likwidacji Osamy bin Ladena w Pakistanie.
Kolejnych czterech żołnierzy sił ISAF straciło życie wczoraj w Afganistanie w dwóch innych atakach.