15 mln ton morskich dostaw
W 1991 roku 950 tys. żołnierzy wojsk koalicji wyposażonych w 5 tys. czołgów, 5 tys. opancerzonych transporterów i 3 tys. dział wyzwoliło Kuwejt spod okupacji irackiej.
Według amerykańskich regulaminów armia powinn mieć zaopatrzenie w amunicję na 65 dni, a stratedzy szacowali, że w jeden dzień zużyje 9 tys. ton. Poza amunicją w pobliże walk trzeba było dowieźć żywność, części zamienne (np. baterie, gąsienice) i paliwo, które stanowiło 70 procent tonażu dostaw. Tylko jedna amerykańska dywizja zużywała dziennie 2,2 tys. ton paliwa. Marynarka miała nie mniejsze potrzeby – niszczyciel spalał na godzinę 20 ton mazutu. 95 procent dostaw przetransportowały zaopatrzeniowce. Nic dziwnego, że na pół roku przed walką dowództwo Military Sealift Command (w latach 1949 –1970 nazywane Military Sea Transportation Service) miało ręce pełne roboty. Cztery dni lądowej ofensywy wymagały 176 dni przygotowań logistycznych – przewozu zaopatrzenia i budowy baz. W momencie rozpoczęcia walk na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta