Wszystkie kobiety jej życia
O Annie/Krystynie/Paulinie, dwunastodniowej powstańczej drodze tworzącej krajobraz, wycinaniu fragmentów życiorysów oraz kobiecej genealogii mówi artystka, której wystawę „Pamiętniki” możemy od soboty oglądać w Zachęcie
rozmawia Katarzyna czarnecka
Jest pani podobna do babci Pauliny?
Agata Bogacka: Z wyglądu nie. Może z niestandardowego myślenia. Jest dla mnie – podobnie jak druga babcia – wzorem tolerancji i otwartości na ludzi. Poza tym była artystką, chociaż nigdy by tak o sobie nie powiedziała. Szyła niezwykłe lalki, tworzyła rzeźby. Kolekcjonowała wszystko, co niestereotypowe. Począwszy od ludzi, którzy ją zachwycili, a skończywszy na ziemniakach o dziwnych kształtach. W różnych rzeczach, które wydają się oczywiste, znajdywała drugie dno.
I pomagała artystom.
W 1944 r. otworzyła z przyjaciółmi w Podkowie Leśnej coś na kształt jadłodajni. Duża część inteligencji przesiadywała tam, m.in. Iwaszkiewicz z rodziną. A w latach 50. założyła z przyjaciółką Spółdzielnię Pracy Artystów Plastyków Wzór. Dzięki temu wiele osób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta