Dzieci na Trupim Polu
Archeolodzy odnaleźli na Wołyniu mogiły z ciałami 500 Polaków. To ofiary makabrycznej zbrodni UPA
– Ułożyli nas rzędami na ziemi i przestawili pepesze na ogień pojedynczy. Najpierw leżała moja ciocia, potem mama i ja. Mama mnie objęła. Usłyszałem strzał, potem następny. Mama zacharczała i jej ręka nagle stężała. Moją głowę i kark ochlapała jej krew. Modliłem się. Usłyszałem jednak, że kolejny strzał padł już za mną, zabijając kolejną osobę – opowiada "Rz" Aleksander Pradun, który jako 13-letni chłopiec przeżył pacyfikację wsi Ostrówki na Wołyniu.
Przeżył, bo oprawca się pomylił i, widząc krew matki na jego głowie, uznał, że chłopiec także nie żyje. Pomiędzy zabitymi Pradun przeleżał jeszcze godzinę. Słyszał, jak upowcy dobijają kolbami rannych i krzyczą "Tu leżą zabite polskie gęby!".
– Gdy odeszli, podniosłem się z ziemi. Wokoło kilkaset trupów. Zawołałem: kto żyw, niech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta