Bartek na morzu czasu
Opiekujący się królewskim dębem leśnicy chcą umocować go do stalowego łuku wysokości 30 m.
Mieszkańcy Zagnańska pod Kielcami nie dopuszczają myśli, że królewski dąb mógłby runąć. Bartek wydaje się wieczny. Tak jednak niestety nie jest. Każdej wiosny miłośnicy przyrody i historii oczekują z niepokojem, czy pochylone wiekiem najsławniejsze polskie drzewo wypuści nowe pędy i okryje się liśćmi. Dendrolodzy sądzą jednak, że ma on przed sobą jeszcze sporo lat życia.
Bliższe jest niebezpieczeństwo, że przewróci go letnia burza lub jesienna wichura. Aby zapobiec zagrażającej drzewu katastrofie, najpotężniejsze konary zabezpieczono teleskopowymi stalowymi dźwigarami. Jest ich aż jedenaście. Pomimo to statyka dębu nieubłaganie się pogarsza. Wkrótce podtrzymująca go konstrukcja zostanie zatem wzmocniona dodatkowymi podporami i odciągami, które przeciwdziałać mają szczególnie niebezpiecznym siłom skręcającym.
Uczucia i dendrologia
Na leśnikach z nadleśnictwa Zagnańsk, tutejszych władzach gminnych i inżynierach ratujących Bartka spoczywa wielka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta