Szef nie płaci, podwładny odchodzi
Jeśli pracodawca nie reguluje choćby części wynagrodzenia, to łamie swoje podstawowe obowiązki wobec personelu. Ale nie zawsze w tej sytuacji można zarzucić mu ciężkie naruszenie tych powinności – uznał Sąd Najwyższy
Pracownik, który rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego sprzeniewierzenia się pracodawcy podstawowym obowiązkom, ma prawo do odszkodowania. Jest ono równowartością wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeżeli angaż był na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy, to za dwa tygodnie (art. 55 § 11 k.p.). Są jednak wątpliwości, czy podwładny może się go domagać, gdy rozwiązał umowę, bo nie dostał części pensji.
Kiedy rekompensata
Prawo do odszkodowania z art. 55 § 11 k.p. zależy od tego, czy sąd uzna, że rozwiązanie umowy przez pracownika było uzasadnione. Jedną z przesłanek tego odszkodowania jest „dopuszczenie się” przez pracodawcę ciężkiego naruszenia podstawowych powinności. Jeśli tego nie było, naruszenia też nie. Pracownik dostanie odszkodowanie tylko wtedy, gdy wskazane przez niego podstawy rozstania faktycznie miały miejsce.
Brak naruszenia powoduje, że u zatrudnionego nie powstaje roszczenie o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta