Izrael czuje się zagrożony
Dyplomacja | Państwo żydowskie traci kluczowych sojuszników. Już dawno jego pozycja nie była tak słaba
Szturm Egipcjan na izraelską ambasadę w Kairze był potwierdzeniem najgorszych obaw władz Izraela. Fundamenty, na których zbudowane zostało bezpieczeństwo Izraela, właśnie się sypią. Minister obrony Ehud Barak zażądał w niedzielę nadzwyczajnego posiedzenia rządu.
– Wydarzenia związane z Egiptem, Turcją i Palestyną układają się w pewien obraz. Na dodatek osłabiają się nasze relacje z USA – ostrzegł Barak.
Pretekstem do szturmu na ambasadę było zabicie pięciu egipskich żołnierzy przez siły Izraela 18 sierpnia. Wojska ścigały wtedy terrorystów, którzy zabili osiem osób w pobliżu izraelskiego kurortu Ejlatu i próbowali się ukryć w Egipcie. W ostatni piątek po wieczornych modłach tłum Egipcjan zaatakował izraelską placówkę. Zdołano ewakuować ambasadora Icchaka Lewanona i 80 pracowników ambasady, ale sześć osób zostało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta