Sześciopak – nadzieja czy porażka?
Zmiana reguł zarządzania gospodarczego w Unii to spóźniona odpowiedź na wczorajsze problemy. Odpowiedź, która zdecydowanie nie wystarczy do zażegnania obecnego kryzysu – piszą członkowie zespołu negocjującego sześciopak
Wśród dotychczasowych osiągnięć polskiej prezydencji bodaj najczęściej wymienia się doprowadzenie do kompromisu między Parlamentem Europejskim a Radą UE w sprawie tzw. sześciopaku. Pięć rozporządzeń i jedna dyrektywa, które powinny wejść w życie jeszcze w tym roku, mają na celu wzmocnienie koordynacji polityk gospodarczych w UE. Czy okażą się skuteczną odpowiedzią na problemy Europy?
Strefa euro nie jest podręcznikowym przykładem unii walutowej. O ile wyłączne prawo do prowadzenia polityki pieniężnej przekazano jednej instytucji – Europejskiemu Bankowi Centralnemu, o tyle polityka fiskalna pozostała domeną poszczególnych krajów. W takich warunkach stabilność strefy euro wymaga zapewnienia odpowiedniej koordynacji polityk budżetowych. Rolę tę miał spełnić pakt stabilizacji i wzrostu. W szczególności przepisy paktu (część prewencyjna) miały nie dopuścić do sytuacji, w której deficyt sektora finansów publicznych danego kraju przekroczyłby 3 proc. PKB, a dług publiczny 60 proc. PKB.
W przypadku złamania tej zasady, wobec kraju otwierana byłaby tzw. procedura nadmiernego deficytu (część korygująca), która w dalszym etapie mogłaby skutkować sankcjami finansowymi. Kary dotyczą wyłącznie członków strefy euro, choć pozostałe państwa UE również mogą ponieść konsekwencje w postaci zablokowania dostępu do Funduszu Spójności, z którego Polska otrzyma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta