Katar to ostatnie państwo, w którym miałoby dojść do rewolucji
Poparcie, jakiego udzieliliśmy rebeliantom w Libii, przełożyło się na wzrost sympatii dla naszego kraju w regionie – mówi ambasador Kataru w Polsce Hadi Naser al Hadżri
Rz: Dlaczego to właśnie niewielki Katar najbardziej z państw arabskich poparł rewolucjonistów w Libii, dostarczając im nawet broń?
Hadi Naser al Hadżri: Poparcie to miało wszelkie prawne przesłanki. Były odpowiednie rezolucje Rady Współpracy Zatoki Perskiej, Ligi Arabskiej i ONZ. I to naród libijski poprosił emira Kataru o pomoc, gdy wojska Kaddafiego otoczyły powstańczą stolicę Bengazi i zapowiadało się, że się z nią krwawo rozprawią.
Ale innych krajów arabskich te rezolucje nie skłoniły do takiego wsparcia libijskiej rewolucji.
Poza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta