Rating pod lupą
Wczorajsza sesja, mimo nie najlepszego początku, ostatecznie okazała się bardzo udana dla złotego. Za poranne, lekkie osłabienie naszego pieniądza odpowiadała agencja
Moody's. Jej przedstawiciele obawiają się, że polski rząd może mieć kłopoty z realizacją celów fiskalnych na przyszły rok, co może grozić cięciem ratingu.
W drugiej części dnia złoty wyraźnie zyskiwał, do czego przyczyniła się m.in. popołudniowa informacja, że Słowacja prawdopodobnie poprze reformę Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej, co oddala widmo bankructwa Grecji.
Wieczorem euro kosztowało 4,29 zł, czyli 0,8 proc. mniej niż we wtorek. Dolar stracił 2,1 proc. i kosztował 3,1 zł. Frank potaniał o 0,6 proc., do 3,47 zł.
Na rynku długu spadała rentowność papierów dziesięcioletnich (do 5,6 proc.) i pięcioletnich (5,0 proc.). Symbolicznie wzrosło oprocentowanie dwulatek (do 4,46 proc.).