Za pracę w delegacji płacimy standardowo lub ekstra jak za nadgodziny
Podróży pociągiem lub samochodem nie trzeba rekompensować. Nie uniknie się zapłaty wtedy, gdy ten czas pokrywa się z harmonogramowym albo w jego trakcie, na polecenie pracodawcy, zatrudniony wykonuje pracę
- Zatrudniony pracuje od poniedziałku do piątku od godziny 7 do 15 w siedzibie firmy, która mieści się w Radomiu. Soboty ma wolne. W piątek o godzinie 7 wyjechał w podróż służbową do Warszawy. Wrócił w niedzielę o 20. Na miejscu brał udział w targach (obsługiwał stoisko). Trwało to:
• w piątek od godziny 12 do 19,
• w sobotę od 9 do 19 i
• niedzielę od 9 do 13.
Jak zapłacić za czas podróży służbowej? – pyta czytelnik.
Z podróżą służbową mamy do czynienia wtedy, gdy zatrudniony na polecenie pracodawcy wykonuje pracę poza siedzibą firmy lub poza stałym miejscem pracy. W opisywanym przypadku rozpoczyna się ona z chwilą wyjazdu poza Radom (to miasto wskazano bowiem jako miejsce pracy) i składa się z dwóch etapów:
• dojazdu do Warszawy i z powrotem z Warszawy do Radomia oraz
• okresu wykonywania zleconych przez pracodawcę zadań.
Za siedzenie nie ma nic
Tak jak faza wykonywania pracy nie budzi wątpliwości, tak pojawiają się one zawsze w zakresie dojazdów do pracy. Z kodeksu pracy nie wynika bowiem, czy są czasem pracy. Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w doktrynie i orzecznictwie Sądu Najwyższego. Jeśli chodzi o doktrynę, to większość ekspertów twierdzi, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta