Bluesowe widma Davida Lyncha pod napięciem
Reżyser „Blue Velvet" wydał pierwszy solowy album. W jego muzyce, jak w filmach, najważniejszy jest nastrój
„Crazy Clown Time", wypełniona elektronicznym bluesem, to najbardziej udana z ekscentrycznych wypraw świetnego filmowca, który pogniewał się na kino. Nie reżyseruje od czasów „Inland Empire" (2005). Poświęcił się medytacji transcendentalnej (zdemaskowanej w głośnym dokumencie „David chce odlecieć"), pisaniu i ilustrowaniu książek oraz projektowaniu wnętrz paryskich klubów. Na zmianę deklaruje przystąpienie do nowych projektów filmowych i całkowite rozstanie z tą dziedziną sztuki. Tymczasem na płycie słychać, jak silnie wciąż jest z nią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta