Co za dużo, to niezdrowo
Finał turnieju w Sydney bez Agnieszki Radwańskiej, która przegrała z Wiktorią Azarenką 6:1, 3:6, 2:6
Pierwszy set był doskonały, choć na pewno nie tak łatwy, jak sugeruje wynik. W połowie drugiego Radwańska zaczęła tracić oddech, dla Azarenki był to sygnał, że trzeba nadal atakować. Ryzyko mocnych i płaskich uderzeń, jakie zawsze podejmuje Białorusinka, tym razem się opłaciło.
Finał w Sydney rozegrają Azarenka i broniąca tytułu Na Li, której udało się zatrzymać Petrę Kvitovą i wygrać w trzech setach. Chinka przypomniała się Australii i nie dała Czeszce możliwości odebrania Karolinie Woźniackiej pierwszego miejsca w rankingu światowym już w poniedziałek.
– Nie oglądałem spotkania córki i już nie obejrzę, bo nie chcę się denerwować, ale śledziłem na żywo sam wynik i wiem, że jak Isia przegrywa pięć kolejnych gemów, to zwykle znaczy, że straciła siły. Jestem w stanie to zrozumieć,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta