Jak podwładny wykpi się z obciążenia
Pracownik odpowiada w pełnej wysokości za szkodę wyrządzoną zarówno z winy umyślnej, jak i nieumyślnej, ale da radę to ograniczyć lub wyeliminować
Pełna wysokość szkody obejmuje rzeczywistą stratę i utracone korzyści. Pracownik może się jednak uwolnić od tej odpowiedzialności. Dopuszcza to art. 124 § 3 k.p., jeżeli podwładny wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek tego, że pracodawca nie zapewnił warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia. Jest to swego rodzaju domniemanie winy pracownika. A zatem w razie sporu sądowego to na podwładnym ciąży obowiązek wykazania, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a więc bez jego winy.
Zdarzenie powodujące szkodę może mieć jednak wiele przyczyn, które w mniejszym lub większym stopniu decydują o jej powstaniu. W takiej sytuacji pracownik też może się uwolnić od odpowiedzialności za szkodę w mieniu powierzonym, gdy udowodni, że szkoda powstała głównie (a nie tylko wyłącznie) z przyczyn, za które nie ponosi odpowiedzialności. Konieczne jest jednak, aby wykazał tę okoliczność z wysokim prawdopodobieństwem.
Nie ulega też wątpliwości, że rozstrzygnięcie o odpowiedzialności za szkodę musi uwzględniać nie tylko wszelkie zaniedbania ze strony pracodawcy, ale i pracownika. Uwolnienie się od obciążenia na podstawie
art. 124 § 3 k.p. wymaga ustalenia, jakiego rodzaju działania podjął pracownik, aby zapobiec powstaniu szkody, w szczególności gdy nie uważał za potrzebne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta