Odszedł wielki przyjaciel polskich tancerzy
Choreograf i pedagog Alain Bernard zmarł w wieku 79 lat w ojczystej Szwajcarii, choć od dziesięciu lat na stałe mieszkał w Polsce. Ten kraj i ludzi szczególnie sobie upodobał.
Karierę zaczynał w połowie lat 50., a po powrocie z Nowego Jorku, gdzie się kształcił, stał się w Europie prekursorem tańca jazzowego, który wówczas był absolutną nowością.
Pracował z wieloma zespołami w różnych krajach, u siebie w Bernie założył słynną szkołę, do której ściągali młodzi ludzie z Europy.
Do Polski zaczął przyjeżdżać w połowie lat 70. i szybko te podróże wpisał do kalendarza zajęć. Prowadził kursy, dzieląc się swą olbrzymią wiedzą, realizował premiery w teatrach Gdańska, Wrocławia czy Warszawy.
Z jego wiedzy i umiejętności korzystali artyści z różnych dziedzin sztuki: od tancerzy klasycznych po Janusza Józefowicza i Andrzeja Rosiewicza.