Państwa walczą o języki
Ukraina faktycznie wprowadza drugi jezyk, rosyjski. A na Litwie tylko informacje dla turystów nie będą po litewsku
W pierwszym czytaniu 234 ukraińskich deputowanych, czyli większość, głosowało „za", w tym niemal wszyscy deputowani z rządzącej Partii Regionów, a także wszyscy komuniści i kilkunastu bezpartyjnych i z innych ugrupowań. Przeciw byli deputowani z Bloku Julii Tymoszenko.
Projekt odwołuje się do Europejskiej Karty Języków Regionalnych lub Mniejszościowych. W przypadku Ukrainy chodzi o 18 takich języków, w tym m.in. język polski. Ale realnie rzecz biorąc, chodzi przede wszystkim o język rosyjski. Bo „język regionalny lub mniejszości" będzie wykorzystywany przez miejscowy samorząd i w miejscach publicznych tam, gdzie chce używać go ponad 10 proc. mieszkańców. Z pewnością skorzystają na tym Węgrzy na Zakarpaciu i Rumuni w okolicach Czerniowiec, ale znaleźć region, w którym Polacy stanowią ponad 10 proc., będzie trudno. A po rosyjsku mówi zdecydowana większość mieszkańców obwodów wschodnich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta