![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Mistrzostwa Europy: święto grubych portfeli
06 czerwca 2012 | Euro 2012 | Dział Sportowy
1,2 mln zł rocznie - Howard Webb (Anglia). Najsłynniejszy dziś sędzia piłkarski. Kiedyś policjant, teraz żyje już tylko z prowadzenia meczów. I żyje z tego dobrze: jego kontrakt sędziowski w Anglii to równowartość miliona złotych rocznie, do tego dochodzą nagrody z prowadzenie meczów pucharowych i międzynarodowych.
80 mld zł majątku - Rinat Achmietow (Ukraina). Ponoć najbogatszy człowiek w naszej części Europy. Ponoć, bo majątkiem się nie chwali. Najpotężniejszy oligarcha Ukrainy, człowiek, który sfinansował przygotowanie Doniecka do Euro. Ukraiński rząd tworzą ludzie z jego klanu.
127 mln zł rocznie - Cristiano Ronaldo (Portugalia). Najlepiej opłacany piłkarz z grających w mistrzostwach. W Realu Madryt dostaje równowartość 57 mln euro rocznej pensji, jeszcze więcej zarabia na kontraktach reklamowych.
1,2 mld zł zysku - Michel Platini (Francja). UEFA, którą Francuz kieruje, na każdych kolejnych ME zarabia więcej. Przychód z Euro 2012 szacuje na równowartość 10 mld złotych, zysk to ponad 10 proc. tej kwoty.
26,3 mln zł rocznie - Dick Advocaat (Holandia). Prowadzący Rosję Holender to najlepiej opłacany trener reprezentacji. Do jego pensji dopłaca Gazprom.
