Żółta kartka do kamery
Sędziowie piłkarscy to dzisiaj gwiazdy, które pomagają tworzyć widowiska. UEFA dba, aby arbitrom niczego nie brakowało
Spójrzcie na tę twarz. To jest Pierluigi Collina. Nie podoba się? Ma prawo. Wyłupiaste oczy, łysa czaszka, odstające uszy. Wygląda jak Bela Lugosi na diecie i lepiej, żeby się nie uśmiechał przed godz. 23. Ale to jest nowa twarz europejskiego sędziowania. Charakterystyczna, bo o to w tym wszystkim chodzi. Grymasy Colliny pamięta każdy zawodnik, który się z nim zetknął, i każdy kibic, który choć raz obejrzał sędziowany przez niego mecz. W dobie telewizji to podstawowa zaleta.
To zapewniło mu rozpoznawalność, ale nie wdrapałby się na szczyt, gdyby nie był dobry. Wielokrotnie wybierano go najlepszym sędzią na świecie. Stał się na tyle znany, że firma Celebrity Speakers oferuje jego wykłady obok takich sław, jak Bono, Boris Becker, Jeremy Clarkson czy Joschka Fischer.
Kamera widzi wszystko
Collina nauczy, jak rozwiązywać konflikty, jak organizować pracę zespołową, jak podejmować decyzje, będąc pod presją. Na te umiejętności liczyła UEFA, robiąc go szefem sędziów. A Ukraińcy, robiąc go nadzorcą swoich arbitrów, liczyli na co innego – nieprzekupność Włocha, któremu sława zapewniła miliony z reklam i odczytów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta