Psychodeliczne czasy
Sergio Pizzorno, kompozytor i lider brytyjskiej grupy Kasabian, która wystąpi na Impact Festival w Warszawie
Występowaliście na największych imprezach, w zeszłym roku na finał słynnego Isle of Wight. Co wolicie: gigantyczne estrady czy kameralny show?
Sergio pizzorno: Wszystko zależy od tego, w jakim jesteśmy nastroju. Najlepiej mieć własną, dużą publiczność, która zna wszystkie piosenki. Tak jest w Wielkiej Brytanii. W Ameryce zdarzyło się nam grać w klubach. To też fajne. Ale kiedy chcesz zrobić wielki show i dotrzeć do nowych fanów, festiwal daje nieocenioną okazję. Młodzi ludzie za stosunkowo niską cenę mają szansę obejrzeć w jednym miejscu wiele gwiazd. Mogę tylko pozazdrościć, bo jako nastolatek nie miałem okazji do takich doświadczeń.
Czasami mam wrażenie, że zespoły występujące na festiwalach nie orientują się, gdzie są.
Na tym polega rock and roll: nie wiesz, gdzie jesteś! Przecież o to chodzi, żeby się oderwać, zatracić. A serio: każdego dnia gnamy z hotelu na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta