Ćwiczenia w sztuce cierpliwości
Proszę pana, jak ktoś całe życie mieszkał w mieście, to się za Chiny do wiochy nie przyzwyczai" – tłumaczyła Zofia Balcerkowa w „Alternatywach 4" dozorcy Aniołowi brak entuzjazmu dla przymusowej przeprowadzki z Targówka do bloku na Ursynowie.
Nowe osiedle jawiło się jej jako zapadła dziura. Brakowało miastowego towarzystwa. I tej atmosfery.
Bohaterowie wydanej właśnie książki Anny Kamińskiej „Miastowi. Slow food i aronia losu" przekonują, że teoria Balcerkowej mocno się zdezaktualizowała. Dziś można przez lata mieszkać w Warszawie, Tbilisi czy Berlinie, a potem dobrowolnie przeflancować się na polską wieś. I na niej rozkwitnąć. Tam, gdzie do asfaltowej drogi jest kilka kilometrów. W chałupie otynkowanej gliną czy w wyremontowanym młynie, który dopiero opuściły szczury. Można wstawać ze skowronkiem i chodzić spać z kurami.
„Gdy piję rano kawę na swoim tarasie z widokiem na wybieg, czuję, że jestem we właściwym miejscu. To życie tutaj jest takie dobre. To ja je kreuję" – tak mogłaby powiedzieć bohaterka którejś z powieści Małgorzaty Kalicińskiej – a mówi to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta