Nie ten sierpień
Za dużo uwagi poświęcamy tragedii Powstania Warszawskiego, a za mało sukcesowi Bitwy Warszawskiej. Zatrzymanie rewolucji bolszewickiej przez państwo ledwie odrodzone po 100 latach zaborów, przez wojsko organizowane omalże w drodze na front, bez pomocy, a wręcz przy niechęci Zachodu, było prawdziwym arcydziełem polskiej historii
W ciekawej, mało znanej książce „Naród w defensywie" profesor Aleksander Gella zwraca uwagę na charakterystyczny fakt: czcząc swoje powstania narodowe, nie czcimy pokolenia Polaków tych, którzy je wywoływali, ale tych, którzy postawieni w tragicznej sytuacji starali się znaleźć z niej godne Polaka wyjście. Pisano wiersze i śpiewano piosenki o Dwernickim, Bemie i Prądzyńskim, był nawet „marsz Skrzyneckiego" – ale Wysocki z Zaliwskim szczególnego upamiętnienia się nie doczekali.
Podobnie powstanie styczniowe to dla wszystkich Traugutt i Langiewicz, a o Bobrowskim czy Padlewskim słyszał mało kto.
Ten fakt świadczy o zdrowym rozsądku naszych przodków. Wierność polskim obowiązkom zasługuje na upamiętnienie. Łatwość, z jaką wielu polskich przywódców, często kompletnie nieodpowiedzialnych lub zwyczajnie pozbawionych elementarnych kwalifikacji umysłowych, wysadzało w powietrze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta