Wszystkie wojny premiera
Jednego dnia idzie na wojnę, by po chwili po cichu ją zakończyć. Czy tak będzie również z walką z nepotyzmem?
Donald Tusk właśnie wypowiedział kolejną wojnę. Po ciężkich bojach z hazardem, pedofilią, dopalaczami, kibolami, koncernami farmaceutycznymi teraz postanowił zmierzyć się z nepotyzmem. Czy wszyscy krewni i znajomi polityków mogą spać spokojnie? Wiele wskazuje na to, że tak, bo dotychczasowe spektakularne wojny premiera kończyły się najczęściej albo głuchą ciszą, albo powstaniem ustaw pisanych na kolanie.
Donald Zapominalski
– Premier ogłasza kolejne wojny tylko po to, by zyskać chwilowy rozgłos, odwrócić uwagę od problemów czy krytyki w mediach – mówi „Rz"
dr Wojciech Jabłoński, ekspert od marketingu politycznego. – Jednak kiedy tylko uda mu się zrealizować ten podstawowy cel propagandowy, szybko o tych sprawach zapomina. Biorąc pod uwagę, ile już było takich sytuacji, można by mu nawet nadać przydomek Donald Zapominalski.
Premier nie tylko szybko traci zapał do prowadzenia swoich batalii. Ale także z dnia na dzień zmienia zdanie. Swoją niekonsekwencję Donald Tusk pokazał także po wybuchu afery taśmowej w PSL. Tuż po tym, kiedy Marek Sawicki zapowiedział swoją dymisję z funkcji ministra rolnictwa, Tusk na konferencji prasowej jawił się jako groźny szeryf, który obiecywał samodzielnie rozprawić się ze zjawiskiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta